Florencja - kurs języka włoskiego
Po licznych perypetiach i kilkukrotnej zmianie terminów kursu Gosi i Darkowi udało się we wrześniu dotrzeć do Florencji na kurs języka włoskiego. Zauroczeni piękną Italią zasypywali nas przecudnymi zdjęciami. Po dniach intensywnej nauki języka każdą wolną chwilę spędzali na eksploracji muzeów i poznawaniu Włoch od podszewki. Dziś relacja Małgosi, która przyznaje, że Florencję zna teraz lepiej niż Kraków.
Małgosia w oczekiwaniu na test poziomujący :) Stresu nie widać :)
Przejdźmy do jej relacji: "W naszej grupie jest Amerykanin, Szwedka, Kanadyjka i Davide z Francji oraz nasza polska reprezentacja😀. Jest bardzo sympatycznie, mamy w grupie Szwedkę, która będzie adwokatem, emerytowanego inżyniera że Stanów, który szuka swoich przodków we Włoszech, profesora ekonomii z Francji oraz młodą Kanadyjkę, która ma ojca Polaka z Warszawy, ale niestety nie mówi po polsku😀 wszyscy bardzo sympatyczni. 😀😀🍩
Pozdrawiamy z Darkiem wszystkich naszych sympatyków. Dzisiaj po szkole zwiedzaliśmy, zresztą jak każdego dnia przepiękne miejsca. Chciałam powiedzieć, że to nie żarty, ale z Darkiem pilnie odrabiamy wszystkie zadania i w przerwie pomiędzy zajęciami biegamy, żeby coś zwiedzić 😍.
Ogrody Boboli na mnie osobiście zrobiły ogromne wrażenie 😀
Były też i takie miejsca gdzie szukaliśmy wytchnienia 😀
Mieliśmy popołudniu piękną wycieczkę na Campanillę Giotta, z której roztacza się imponujący widok na całą Florencję.
Noi siamo bene. Asppetiamo il nostro treno e di sera andiamo al casa. Ci vediamo a presto😀 Sul foto Dario dopo esame va presto a casa😀😀😀
W ostatnim dniu przed odlotem karmię gołębie przed Santa Maria Novella.
W oczekiwaniu na otwarcie wieczernika w Ognissanti gdzie znajduje się Ultima Cena Domenica Ghirlandaio. Nie otworzyli - był jedyny punk niezrealizowany z bardzo długiej listy.
Świetna nauczycielka - Simona, której przodkinią była Simonetta Vespucci, muza Botticellego.
A to widok z naszej klasy.
Podsumowując, wyjazd był bardzo udany, oprócz lekcji włoskiego prowadzonych przez przemiłą Włoszkę zobaczyliśmy wiele wspaniałych zabytków renesansowej Florencji, a ja miałam zaszczyt być oprowadzana przez najlepszego przewodnika po tym mieście (czyli naszego kochanek historyka Darka sic!). Dodam jeszcze, że dziękujemy bardzo opiekunkom projektu za wartościową inicjatywę.👍👍👍